Co pół roku nowy garnitur.

Od marca roku pańskiego 2014 do teraz schudłem 26 kg. To oznacza, że każdy ciuch który miałem wtedy, obecnie tworzy ze mnie, fana rapu i całej kultury hip-hopowej. Co nie zmienia faktu, że jestem, choć nie lubię już tej "stylówy" - po prostu z niej wyrosłem. Zmiana całej szafy musiała nadejść i odkładałem z miesiąca na miesiąc, coś co wiedziałem już, że będzie wisiało na mnie a jednak nie spieszyło mi się do wydawania jednej, czwartej wypłaty na to. Mianowicie mówię o garniturze.

Soundtrack:

699 zł. 329 zł za spodnie. 119zł za koszulę. 499 zł za komplet. Chodzę dziś po galerii, buszuje po sklepach, przerażony cenami, wiedząc, ze oznaczają skruszony budżet na resztę miesiąca - aczkolwiek to co odkładałem, musiało w końcu nadejść. Mianowicie 18 lipca idę na wesele kumpla. Coś w sumie więcej niż kumpel ale tak jakoś zawsze "Siemano kumplu" i zostało.

Poprzedni garnitur firmy Lavard był genialny. Świetnie uszyty, pasujący jak ulał bez poprawek, ciemny granat. Tak na prawdę użyłem go dwa razy. Na weselu kuzyna i na chrzcinach siostrzenicy. Dlatego postanowiłem przedłużyć jego życie, kupując taki sam. Lavard, ciemny granat, 599 zł. To już mój trzeci garnitur tej firmy. Mają stałego klienta.

Widziałem świetny demotywator na temat mężczyzny w garniturze. Ponoć nie ma źle wyglądającego faceta w garniturze. Błąd. Zdarza się. I to nawet często. Wielokrotnie podziwiam bez guście, źle dopasowane spodnie, nie pasujące buty i oczywiście - wiszący na kimś, garnitur który powinien być na osobę dwa rozmiary większą. 

Lubię chodzić w koszulach. Uwielbiam podnoszenie statusu społecznego na ulicy. Półbuty, spodnie, koszula i nagle ze zwykłego ciula staję się kimś. Dziwi mnie fakt, że działa to na inne osoby które mijam. Najbardziej jednak dziwi mnie fakt, że to działa nawet na mnie. Czuję się pewniej. Bardziej elegancko. Wiem, że mogę załatwić o wiele więcej. Zdarza mi się chodzić nawet często w koszulach - dopiero ostatnio dostałem pracę w której taki strój mnie obowiązuje. Wyprzedziłem fakty. Czasem chyba tak trzeba.

Demotywator o którym mowa.