Soundtrack:
Tak, jest to piosenka z HP 7.
Nie wiem czemu ta piosenka jest ze mną od wielu lat.
Szczególnie gdy jest źle.
Szczególnie gdy jest źle.
Wypowiedzenie czeka w biurku na odpowiedni moment. Nie w tym biurku. Tym w pracy. Czekam aż porwie mnie chwila i zrobię to o czym myślę już od jakiegoś czasu. Pragnę awansu na inne stanowisko, docenienia, większych zarobków które są adekwatne do mojej pracy a nie stałej pensji, mimo że zapie*rzam za trzech. A patrząc na to co się dzieje, prędzej to stanowisko uzyskam w innej firmie.
Jednocześnie boję się to zrobić. Oznacza to wykolejenie sobie życia znów, obkręceniem go o 180 stopni. Średnio mam na to ochotę. Może własnie wtedy zacznę normalnie żyć, a nie wegetować? Może własnie to jest to co potrzebuje. Wywrócić tą karykaturę życia na drugą stronę.
Siłownia nic nie daje. Endorfiny które powinny własnie mi napie*dalać po krwiobiegu chyba nie działają coś ostatnio. Ciężko z motywacją ostatnio. Przynajmniej pocieszam się, że aktor ze mnie pierwsza klasa. Introwertykiem chyba się stałem, bo kłamię, że wszystko jest w porządku, nawet osobom, którym nie powinienem kłamać.
Wiem doskonale co muszę zrobić. Ale jest mi wygodnie dosyć. I w tym problem. Ciężko mi wyjść ze strefy komfortu. Nie wiem jak znaleść motywację do budowania tego wszystkiego na nowo.
Jednocześnie boję się to zrobić. Oznacza to wykolejenie sobie życia znów, obkręceniem go o 180 stopni. Średnio mam na to ochotę. Może własnie wtedy zacznę normalnie żyć, a nie wegetować? Może własnie to jest to co potrzebuje. Wywrócić tą karykaturę życia na drugą stronę.
Siłownia nic nie daje. Endorfiny które powinny własnie mi napie*dalać po krwiobiegu chyba nie działają coś ostatnio. Ciężko z motywacją ostatnio. Przynajmniej pocieszam się, że aktor ze mnie pierwsza klasa. Introwertykiem chyba się stałem, bo kłamię, że wszystko jest w porządku, nawet osobom, którym nie powinienem kłamać.
Wiem doskonale co muszę zrobić. Ale jest mi wygodnie dosyć. I w tym problem. Ciężko mi wyjść ze strefy komfortu. Nie wiem jak znaleść motywację do budowania tego wszystkiego na nowo.
My life in a nutshell ..
OdpowiedzUsuńZ niewiadomych powodów spodobało mi się zdanie "To problem jutrzejszego Rafała." U mnie też ostatnio ciężko z motywacją. Mam w sumie podobnie - chcę coś zrealizować, ale jest jednak pewna obawa, która jednak nadal trzyma mnie w jednym punkcie - może w końcu się uda znaleźć odpowiednią motywację - tego życzę i Tobie, i sobie.
OdpowiedzUsuńconowegoumarty.blogspot.com